W lustrze się ktoś odbija, patrzy naturalnie
To twarz bez imienia..
Oczy postarzałe, policzki opadłe, nos po złamaniu
Do ust łzy spływają, włosy do tyłu zaczesane
Dłonie na umywalce spoczęły, popękane
Myśli w szarości poplątane, dom gdzieś daleko
Idziemy szarą ulicą, wszystko spalone..
obraz zmarnowanego człowieka w zdewastowanym świecie. jakby bardzo cierpiał i przeżywał wewnętrzną katastrofę i był przez nią wyniszczony..
OdpowiedzUsuńtrafne spostrzeżenie.. świat jest zbyt okrutny.. człowiek jak to ujęłaś przeżywa wewnętrzną katastrofę, to go bardzo ogranicza..
OdpowiedzUsuń