czwartek, 15 grudnia 2011

Kot na skale

Księżyc świeci na niebiesko, gwiazdy wiszą w poświacie czerwieni
Słońce gdzieś po drugiej stronie, mroźny wiatr przedziera się przez skały
Kot siedzi na czubku pagórka wielkiego, patrzy już za spadającą gwiazdą
Czerwone diamenciki lecą z nieba, rozświetlają oczy Kota, fascynacja..
Anioł na skrzydłach swych wraz z Gwiazdą spada z nieba, pada na ziemię
Gwiazdę swą zgubił w locie, teraz szukać mu trzeba..
Dniami, tygodniami, błąkał się po lasach, łąkach i pagórkach
Przyszedł dzień gwieździsty, na łące Ją spotkał, w trawie leżała samotnie
Otulił skrzydłami i wzleciał ponad głowę Kota, ten się skulił i zasnął, na skale..

2 komentarze:

  1. koty.. niemi obserwatorzy dziwnych i zawiłych ludzkich spraw..

    pierwsze skojarzenie? (pomijając aspekt kulinarny) gwizdy w poświacie czerwieni- krwawią, spadają- cierpią. drugie skojarzenie.. jakby anioł i gwiazda byli od zawsze połączeni i spadając ku ziemi rozłączyli się i wymieszali z innymi upadłymi istotami zamieszkałymi na ziemi. czasem mijają lata zanim się odnajdą, jednak gdy w końcu się znajdą znów mogą razem wzlecieć do nieba.. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Trafne spostrzeżenie, szukał długo, znalazł swą Gwiazdę, teraz ku niebu :)

    OdpowiedzUsuń