wtorek, 13 grudnia 2011

Przepis życia marność

Cztery sfery upadają, płyty ścian mych połamane, gruz zbiera się pod filarami
Wiedzie nas żądza krwi, siła nieuległych, Ci co przetrwają, chwałą się okryją
Już kolejne płyty w strzępkach, dymy ognisk w gruzie zapalonych, oczy bolą
Dzień z pamięci wyjęty, powraca, zgubiony jest ten co patrzy..
Przepis życia marność, ulegamy żądzy krwi, w sercach nieuległych
Kryje się ktoś pośród łez, w sercu tlą się dymy, ognisko prawie ugaszone
Budowanie jest tu zbędne, najpierw skończ co wpierw zaczęte, ulegamy żądzy krwi
Serca nieuległych kryształem pozłacane, siła w tych tlących, serce obolałe
Ulegamy żądzy krwi, cóż nam pozostało..

4 komentarze:

  1. zgubiony jest ten, co patrzy.
    jakże trafne jest to sformułowanie. obserwator z góry jest skazany na porażkę, ponieważ jest tylko niemym widzem.

    cały post kojarzy mi się z pewną rytualnością, plemiennym tańcem. może właśnie jest to swojego rodzaju przenośnią- człowiek ulega barbaryzacji, umierają w nim wyższe wartości i jest w stanie jedynie niszczyć, ulega ujętej przez Ciebie 'żądzy krwi'.
    a może w tym całym rujnowaniu (a więc i tworzeniu zamieszania) chce się odwrócić uwagę od obolałego serca..

    OdpowiedzUsuń
  2. Rujnowanie by odwrócić uwagę od obolałego serca, tworzy kolejne obolałe serca, i potem coraz więcej i więcej, dwa serca z początku, przeradza się w więcej obolałych serc, tylko dlatego że rujnowanie pierwszej osoby która uważa to za dobrą linię obrony nie działa po jego myśli tylko wręcz przeciwnie, narkotyk, alkohol, jakieś środki odurzające, uwalniają nas na chwile.. a co dalej? wracasz i od nowa to samo? tak w kółko aż nastaje koniec.. smutny czarny tunel w którym jest miejsce dla nas i kroczymy tą drogą aż do światła i wtedy dostajemy odpowiedzi na nurtujące nas pytania i żałujemy że w ogóle się tu znaleźliśmy i teraz już wiemy że mogliśmy jakoś żyć dalej, to wszystko jest wywołane przez rujnowanie świata.. obserwator jest skazany ale zarazem uwięziony w tym, nie ma gdzie uciec, jedynie może patrzeć i próbować przetrwać, to jest rola obserwatora..

    OdpowiedzUsuń
  3. obserwatorem jest ten, który jedynie stoi obok. gdy obdarzy całą sytuację choćby odrobiną zaangażowania, odrobiną uczuć staje się uczestnikiem i rozpoczyna swoja rolę w tym przedstawieniu.

    czasem nie potrafi się nic innego niż niszczyć. człowiek-twórca jakim był od początku ewolucji staje się człowiekiem, który jedynie rujnuje. i tak oto następuje smutny proces dewastacji człowieka.

    OdpowiedzUsuń
  4. Nic więcej na temat obserwatora powiedzieć nie jestem w stanie..
    Rujnowanie, niszczenie, po co to wszystko? Świat bez tego były za łatwy, za banalny i za nudny.. Walka życiowa jest ciężka, a człowiek sam sobie utrudnia..

    OdpowiedzUsuń