piątek, 2 grudnia 2011

Lodowaty deszcz brnie jak fala przez niebo..

Lodowaty deszcz brnie jak fala przez niebo
Korzę się przed Tobą, pioruny trzaskają
Korzę się przed Tobą, grad przedziera linie wiatru
Klęczę już na kolanach, padam na dłonie
Skóra pęka pod zimnem kamieni
Kolana obite od ostrych krawędzi
Zaciskam pięści dalej klęcząc, piorun uderza gdzieś obok
Drzewo trafione zapłonęło, trawa mokra od deszczu
Iskry padają niby ogniki tańczące nad ciałem pokonanego
Ciepło coraz bardziej bijące spod kostek
Kości kruszeją, upadam coraz niżej, już prawię leżę
Światło z nieba mi drogę oświetla, nagle podnoszę się
Skóra popękana, kości słabe, kolana obite, lecz coś jest
Coś podniosło, klęczałem przed Tobą, czy to Ty?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz