sobota, 22 października 2011

Wilk

Kwiaty wszelakie porastają polanę.
Drzew w koło mnóstwo, różnorakie.
Na samym środku jabłoń.
Jabłoń która owoc swój dawno wydała.
Sarna siedząca w trawie objada smakołyki matki ziemi.
Niedźwiedź drapie korę drzewa.
Wilk siedząc na skale patrzy w górę, jakoby czegoś wyczekiwał.
Wiewiór węszy za żołędziami.
Lis skrada się cicho wśród wysokiej trawy.
Panuje tu harmonia.
Nadchodzi noc, wszyscy się chowają.
Tylko wilk pozostaje, ślepia swe wbił w księżyc i jakoby czekał, siedzi.
Zaczyna wyć.
Zza skały wychodzi kobieta, jej długie włosy oplatają się w warkocz, jej twarz promienna lecz nie uśmiechnięta.
Wilk kładzie się na zimnej trawie, opierając swą głowę o łapy.
Owa kobieta naga całkiem, kładzie się tuż przy zwierzu który dał jej schronienie.
Ciepło jego futra ogrzewa zziębłą dziewczynę.
Zasypia.
Nagle, pojawia się niedźwiedź. Z wielką siłą odrzuca wilka, po czym machnięciem łapy drapie kobietę.
Ona, przerażona, wilk bezsilny. Niedźwiedź wygrał swą ofiarę, lecz to nie koniec. Wilk wskakuje mu na grzbiet i gryzie, zadaje ból. Lecz to nic nie daje, zlatuje i pod siłą łapy przeciwnika ugina się, ucieka. Teraz wygrał ostatecznie. Niedźwiedź zadał ranę, odwraca się, odchodzi..

2 komentarze:

  1. Prawda. Lecz to nie koniec, dziewczę upada, niedźwiedź odchodzi, lecz potem następuje kolejny dzień, wilk znów przychodzi, i potem znów noc..

    OdpowiedzUsuń